Inspiracja miesiąca – Marta Gniadzik

Zapraszamy Was do kolejnego arcyciekawego wywiadu z fotografką, której prace zachwycają nas od dawna – wyróżniałyśmy prace Marty w wielu wyzwaniach i bardzo chciałyśmy dowiedzieć się więcej o jej podejściu do fotografii. Fragmentu, w którym Marta daje wskazówki początkującym fotografem, nie możecie przegapić. Zapraszamy do lektury!

Kadrografia.pl: Czy możesz na początek nam opowiedzieć nam o sobie?

Marta Gniadzik: Jestem żoną swojej licealnej miłości i mamą dwóch szalonych chłopców. Mieszkamy we Włocławku, mieście położonym na Kujawach, między Toruniem a Płockiem. To nieduże miasto, które dopiero mając rodzinę, bardzo doceniłam. Niby miasto, a jednak las pod nosem, pieszo w godzinę dojdę prawie wszędzie, po godzinie 20 żywego ducha nie ma na ulicach, rodzina jest na wyciągnięcie ręki… Bardzo cenię sobie to życie w trybie slow. 

Zajmujesz się fotografią zawodowo? 

Tak, powoli wchodzę na rynek, szukając swojego miejsca. Wykonuję sesje zdjęciowe rodzinne, dziecięce, reportaże z uroczystości, sesje wizerunkowe, a także produktowe. 

Co sprawia, że sięgasz po aparat i fotografujesz codzienne życie? 

Chęć zatrzymania w kadrze tego, co w danej chwili jest dla mnie ważne. Lubię wracać do starych kadrów, przypominać sobie, co czytałam, gdzie byliśmy, jak wyglądaliśmy. Chciałabym, aby za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat chłopcy mogli przypomnieć sobie i zobaczyć na fotografiach, jak okiem mamy wyglądało ich dzieciństwo.

Jaki typ fotografii interesuje Cię najbardziej?

Och, nigdy nie potrafię konkretnie odpowiedzieć na to pytanie. W każdym rodzaju fotografii lubię coś innego. W fotografii dokumentalnej kocham emocje, uwieczniane relacje, to że możemy wspólnie z dziećmi wrócić do tego, jak kiedyś wyglądało nasze życie. Uwielbiam dokumentować  codzienność. Obserwować, jakie relacje panują między fotografowanymi ludźmi, szukać odpowiedniej perspektywy i czekać na ten decydujący moment, by wcisnąć spust migawki.  Ale jednocześnie bardzo lubię wykorzystywać możliwości Photoshopa i bawić się zdjęciami, dodawać odrobinę magii czy tworzyć bardziej grafiki niż fotografie. Uwielbiam też fotografię portretową. Do tej pory zdumiewa mnie, jak dużo jeden dobrze wykonany portret, może powiedzieć o człowieku. 

Jak długo już fotografujesz? Co pomogło Ci nauczyć się lepszej fotografii? 

Bardzo długo. Pierwszy aparat kupiłam będąc w ciąży z pierwszym dzieckiem, czyli jakieś 12 lat temu. Zupełnie nieświadomie, na jakimś automatycznym trybie pstrykałam pierwsze zdjęcia swojego maleńkiego synka, pierwsze foty, które publikowałam wtedy na blogu, a dzisiaj przyprawiają mnie o ból głowy i wywołują lekkie zażenowanie. W 2014 roku dostałam od męża swoją pierwszą lustrzankę, dzięki której pokochałam fotografię i zapragnęłam zgłębić jej tajniki. Później przyszedł czas na pełną klatkę, nowe obiektywy i naukę pod okiem, tych którzy wiedzą więcej i potrafią zweryfikować czy to, czego sama nauczyłam się przez te wszystkie lata, jest warte funta kłaków. Co mi pomogło? Na pewno moje chłopaki. Dzielnie znoszą moje fotograficzne pomysły i pomagają przekuć w fotografię to, co mam w głowie. Bardzo pomocni okazali się również ludzie, których spotkałam na swojej fotograficznej drodze. Wiele dziewczyn, z którymi kończyłam kursy, okazało tonę wsparcia i cierpliwości odpowiadając na moje niekończące się pytania. W kwestii nauki pomocny okazał się także mój perfekcjonizm. Chociaż często powoduje on, że zatracam się w fotografii na dłużej, niż by chciała tego moja rodzina. 

Jakie wskazówki byś dała osobom, które chcą się nauczyć lepszej fotografii?

Kiedyś podobne pytanie zadał Jacek Siwko w swoim cyklu „Fleszem po oczach”. Pozwolę sobie wkleić swoją odpowiedź, bo idealnie pasuje mi do Twojego pytania 😉

„Powiedziałabym, że bez względu na to, w którym miejscu jesteś na tej fotograficznej ścieżce, nigdy nie zatrać pasji i miłości dla fotografii.

Powiedziałabym, że techniczna strona fotografii jest ważna. Ale jest jedynie fundamentem, na którym buduje się dom. To, jak będzie on wyglądał, zależy od tego, co masz w środku, czym się karmisz, i co jest dla Ciebie ważne.

Powiedziałabym, żebyś szedł w swoim tempie, bo nie ma nic gorszego niż sprintem przebiec po swojej pasji, nie dostrzegając tego, co w niej najpiękniejsze.

Powiedziałabym, żebyś słuchał mądrzejszych od siebie. Uczył się i wyciągał wnioski.

Powiedziałabym, że warto. Nawet gdy masz wrażenie, że pchasz ten wózek pod górę. I nawet wtedy, gdy wydaje Ci się, że nie dostajesz nic w zamian. Mylisz się.”

Jakim obiektywem fotografujesz najchętniej? 

Najchętniej 50mm 1.4 Canona. 50tka 1.8 to był mój pierwszy ukochany obiektyw. Gdy padł ze starości wylałam morze łez, a później kupiłam po prostu jaśniejszy. Ale od pół roku najczęściej fotografuję Sigmą 35mm 1.4, z którą mam bardzo burzliwą relację. Musiałam nauczyć się patrzeć szerzej i zaakceptować inną plastykę, a po latach z 50tką było to niespodziewanie trudne. Bardzo lubię też starego Zenita Helios 44m-6. Daje piękny bokeh i pozawala mi zwolnić, uspokoić myśli bo wymaga manualnego ostrzenia. Ale ja lubię podczas fotografowania czasami się zatrzymać.

Czy inspirujesz się pracami innych? Możesz podać swoje inspiracje? 

Oczywiście, że tak. Inspiracja jest dla mnie bardzo ważnym elementem ponieważ pozwala mi połączyć wszystkie luźne myśli kłębiące się w głowie, sprecyzować to, czego wcześniej nie mogłam uchwycić, albo dać podwaliny do niejednej fotografii. Uwielbiam przeglądać fotografie innych artystów – Alain Laboile, Henri Cartier-Bresson, Peter Lindbergh… No, kocham czarno-białe i stare fotografie! 

Ale najczęściej inspiracją jest dla mnie samo życie. Codzienny bajzel, światło padające w wyjątkowy sposób, życie rodzinne… Bardzo często inspiruje mnie także film lub serial. Przykłady? „Spinning Out” – jakie tam było światło! „Gambit Królowej” – pół filmu to gotowe dzieła fotograficzne. „Closer” – rewelacyjne portrety! To tylko kilka, które przychodzą mi teraz do głowy.

Książka również potrafi mnie zainspirować, ale jednak obraz przemawia do mnie bardziej.

Masz jakieś ulubione zdjęcie? Czy możesz opisać, w jaki sposób je zrobiłaś i dlaczego zdecydowałaś się na dane ustawienia czy perspektywę? inni

Fotografia z lizakiem:

Zdjęcie Bruna z lizakiem zrobiłam w ramach ćwiczeń do lomography. Lubię ten kadr, bo kojarzy mi się z beztroskim dzieciństwem, słodyczą i domowym ciepłem. Obserwowałam synka, który biegał po ciemnym pokoju z lizakiem, siedząc na kanapie z aparatem i czekając na odpowiedni moment, by wcisnąć spust migawki. Założeniem było, by zrobić zdjęcie bez patrzenia w wizjer i obmyślania kadru. Wszystkie parametry miałam już ustawione – Iso 800, bo w pokoju jedynym źródłem światła było to wpadające przez drzwi, a nie chciałam zwiększać ISO za bardzo, żeby wielkiego szumu nie było, czas 1/125, by przemieszczający się Bruno nie był rozmytą plamą i f/1.8 ponieważ w ciemnościach musiałam zejść dość nisko, żeby ekspozycję utrzymać na odpowiednim poziomie. Fotografowałam na obniżonej ekspozycji, żeby nie prześwietlić drzwi i uzyskać zarys postaci. Reszta to postprodukcja w Lightroomie i Photoshopie, by bardziej wyeksponować światło okalające postać i lizaka oraz dodać trochę więcej fruwających paprochów 😉

Podsumowując, dlaczego twoim zdaniem warto uczyć się fotografii?

Ponieważ uczy uważnego patrzenia na świat oraz doceniania zwykłych, pozornie nieważnych momentów. Pozwala zatrzymać się w pędzącym świecie, a uważam, że to jest bardzo ważne w dzisiejszych czasach. Może być wspaniałą terapią i odskocznią od codzienności, sposobem na wyrażenie swoich myśli czy uczuć. No i daje piękne efekty, które zostaną z nami i naszymi bliskimi na zawsze. 

Jesteśmy pewne, że wskazówki od Marty i jej fotografią są ogromną dawką inspiracji. Zapraszamy Was koniecznie na profile Marty i śledzenie jej w mediach społecznościowych – zostawcie jej też kilka komentarzy na jej profilu i rozważcie zamówienie u niej sesji lub polecenie jej znajomym szukających fotografa w okolicach Włocławka czy Torunia.

Linki do fotografii Marty: 

https://www.instagram.com/domowybajzel/

https://www.facebook.com/martagniadzik.fotografika/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *