Pockets of light – ćwiczenie fotograficzne na kwiecień

Kwiecień to czas, który kojarzy nam się z mocniejszym światłem słońca po ciemnej zimie – może nie zawsze jest go zbyt dużo, ale na pewno pojawiają się promyki i plamki światła.

W kwietniu więc będziemy szukać tak zwanych pockets of light, czyli wąskich smug lub plam (kieszonek – „pockets”) mocnego, kierunkowego światła.

Jak zatem zrobić zdjęcie z wykorzystaniem takiego światła?

1. Szukaj światła kierunkowego – okno

Najłatwiej znaleźć światło wpadające przez okno, ograniczenie zasięgu światła, mamy w zasadzie zapewnione przez ramy okienne, tak samo kierunek światła jest łatwy do określenia.

2. Zadbaj o temat zdjęcia

Światło kierunkowe mocno podkreśli temat zdjęcia, pogrążając w cieniu pozostałą część kadru – wykorzystaj to! Niech światło opowie historię, która się dzieje na zdjęciu, bo przecież każde zdjęcie powinno nieść ze sobą opowieść.

3. poszukaj „kieszonek ze światłem” w plenerze!

Tak, tak! To też możliwe! Ważne, żeby światło słoneczne w jakiś sposób ograniczyć, wykorzystać naturalne przeszkody dla światła. Dzięki temu uzyskasz mocno ukierunkowane światło i łatwo będzie wskazać jego kierunek

4. Wykorzystaj cienie, one też mogą opowiedzieć historię

5. Kadruj szeroko

Nie ograniczaj sceny do oświetlonego elementu, pokaż otoczenie, wykorzystaj je kreatywnie

6. I na koniec – najważniejsze! Zadbaj o poprawną ekspozycję

W tego typu zdjęciach poprawna ekspozycja to absolutnie najważniejsza rzecz! Kontrast na zdjęciach z wykorzystaniem „pockets of lights” jest bardzo duży i niestety łatwo o prześwietlenia. Jak tego uniknąć? Jeśli fotografujesz w trybie manualnym ustaw ekspozycję bazując o najjaśniejsze partie w kadrze. Pamiętaj, że z prześwietlonych elementów nie uda się odzyskać szczegółów.
Jeśli fotografujesz w trybie półautomatycznym (priorytet przesłony lub czasu) – ustaw korektę ekspozycji na „-„. A z ciemnych partii zawsze możesz troszkę detali wyciągnąć w postprodukcji!