Światło okienne – ćwiczenie fotograficzne na kwiecień
Idzie wiosna 🙂 Nareszcie!!!! Wraz z wiosną idzie światło!!! Naturalne! Hurra! O godzinie 19.00 można jeszcze zrobić zdjęcia bez wspomagania się lampą błyskową lub światłem lampki nocnej 🙂 Dlatego właśnie na kwiecień wybrałyśmy dla Was ćwiczenie fotograficzne związane ze światłem naturalnym, którego, mamy nadzieję, będziemy mieli teraz pod dostatkiem!
- Przeważnie podczas swoich sesji nie korzystam z dodatkowych źródeł światła, moim sprzymierzeńcem jest światło zastane. Pierwsza rzecz, jaką robię po przyjściu do rodziny, którą fotografuję, to skanowanie pomieszczeń i szukanie źródeł światła 🙂 Rozglądam się, gdzie są okna, jakie są duże, jakie światło z nich pada, jak światło rozkłada się w pomieszczeniu. Dobrze jest robić sobie proste ćwiczenie nawet bez aparatu w ręce: gdziekolwiek jesteś, szukaj światła, przyglądaj się, skąd światło pada, jak się układa – mnie to ćwiczenie pomogło bardzo szybko zorientować się, z jakim światłem mam do czynienia podczas fotografowania i jak się powinnam przygotować do zdjęć od strony technicznej.
- Fotografując przy świetle zastanym naturalnym okiennym warto zwrócić uwagę na ustawienie odpowiedniego balansu bieli: w zależności od pory dnia barwa światła naturalnego zmienia się i dobrze o tym wiedzieć, żeby od razu w aparacie ustawić odpowiedni balans bieli. Balans bieli możecie ustawić korzystając z gotowych ustawień aparatu (chmurka, słoneczko, cień) lub skorzystać z manualnych ustawień w kelwinach. Dla przypomnienia krótkie zestawienie temperatur barwowych światła o różnych porach dnia w kelwinach:
- Kolejna ważna rzecz to ustawienie odpowiedniego ISO. W lutowym wpisie Renata już o tym wspomniała przy okazji omawiania pracy ze światłem sztucznym. Przy pracy ze światłem naturalnym też musimy pamiętać o ustawieniu optymalnej czułości matrycy, żebyśmy nie musieli się martwić o to, czy zdjęcia będą poprawnie doświetlone. I tak jak Kasia pisałam nie bójcie się wysokiego ISO – ono nie gryzie 🙂 Przy wyjątkowo sprzyjających warunkach, czyli niezwykle jasnym dniu i dużych oknach, możemy się pokusić o ustawienie niskiego ISO w granicach 100-400, ale przeważnie fotografując we wnętrzach ISO powinno być nieco wyższe. Ja fotografując w domu w ciągu dnia i korzystając ze światła okiennego zwykle wybieram ISO między 400 a 10000, w zależności od potrzeb i sytuacji.
- Niezwykle istotne przy fotografowaniu z użyciem światła okiennego jest odpowiedni pomiar światła. Ja zwykle, a właściwie wyłącznie używam pomiaru punktowego, czyli ustawiam pomiar światła w jednym punkcie w kadrze (tzw. spot metering mode), mierzę przy tym światło w najjaśniejszej części kadru (Highlights). Dzięki temu mogę nadać zdjęciom głębię.
- Światło okienne może być miękkie i delikatne (taki rodzaj światła zwykle znajdziecie przy oknach od strony północnej) – tego typu światło może równomiernie doświetlić kadr. Pamiętaj im dalej od okna będzie obiekt fotografowany, tym bardziej płaskie będzie światło i tym równomierniej będzie się rozkładało w kadrze.
- Światło okienne możemy także wykorzystać jako światło kierunkowe/boczne do stworzenia trójwymiarowych obrazów i pięknego klimatu. Taki efekt możesz uzyskać wtedy, kiedy osoba, którą fotografujesz znajdzie się bliżej okna. Możesz też spróbować modyfikować wpadające przez okno światło korzystając z żaluzji okiennych, wzorzystych firanek, zasłonek, gałęzi lub liści drzewa, przez które światło wpada do wnętrza, w którym fotografujesz.
- Warto również pobawić się światłem z okna i wykorzystać je jako światło tylne (backlight) do sugestywnych quasi graficznych, tajemniczych kadrów sylwetkowych. Jeśli przez okno wpada bezpośrednie światło słoneczne możesz stworzyć piękne klimatyczne fotografie z lekką mgiełką lub flarą.
-
I na sam koniec jedna rada specjalna 🙂 Rada ta odnosi się zresztą nie tylko do fotografowania przy świetle okiennym: kiedy fotografuję we wnętrzach i jedynym światłem, z jakim mam do czynienia, jest światło okienne, staram się komponować zdjęcie tak, aby samo źródło światła, czyli okno, nie znalazło się w kadrze. Dlaczego? Ano dlatego, że okno stałoby się najjaśniejszym elementem kadru i odciągałoby wzrok widza od tego, co w kadrze jest najważniejsze. To zwykle nie źródło światła ma być głównym bohaterem na zdjęciu, a osoby, chwile, emocje. Zresztą, kiedy pomyślicie o fotografii studyjnej, to zapewne trudno będzie Wam znaleźć fotografie, na których widać lampy używane podczas sesji 🙂 Warto więc zamiast czynić okno głównym obiektem w kadrze, wykorzystać jego potencjał do namalowania pełnego emocji obrazu i stworzenia niepowtarzalnego klimatu na fotografii.