-
Bez patrzenia – ćwiczenie fotograficzne na październik
Lato się skończyło, pogoda, przynajmniej u mnie nie nastraja zbyt optymistycznie – za oknem szaruga i deszcz. Dla mnie to dodatkowy argument, aby zaszyć się w kocu na sofie z książką i kubkiem ciepłej herbaty lub kawy i nigdzie nie wyściubiać nosa. Trudno mi wtedy sięgnąć po aparat i zmobilizować się do fotografowania – przez brak światła i ponurowatość pogody ciężko mi znaleźć inspirację w tym, co dookoła mnie. Jednocześnie wiem, że jak nie sięgnę po aparat teraz, to co raz trudniej będzie mi po niego sięgać później, nawet jak już łaskawie wróci złota polska jesień. W takich chwilach muszę znowu poczuć radość z fotografowania i najlepiej u mnie działa…